Strony

Odsłony

środa, 14 października 2015

Przedruk: Historia Wesa Matthewsa



Dallas Mavericks otworzyli swój skarbiec dla Wesleya Matthewsa podczas wolnej agentury, ale zanim ten rzucający obrońca będzie mógł udowodnić swoją wartość, musi wrócić po zerwaniu ścięgna Achillesa.

Wesley Matthews wykonał sprint w kierunku linii końcowej, gdzie otrzymał podanie od Damiana Lillarda i zobaczył Dirka Nowitzkiego. Był początek marca, a Portland Trail Blazers grali ciężkie spotkanie z Dallas Mavericks. Zaatakuję obręcz, tak myślał Matthews widząc Nowitzkiego między sobą, a koszem. Nie ma możliwości, żeby mi dotrzymał kroku. Miał nadzieję, że jego zbliżający się wsad podniesie do góry widownię i spowoduje napędzenie gry dla Portland, drużyny walczącej o miejsce w playoff. Matthews postawił lewą stopę, tak jak to robił niezliczoną ilość razy, żeby zmienić kierunek i ruszyć w kierunku kosza.

Wsad się nigdy nie wydarzył. Zamiast tego, Matthews upadł na siebie. Czuł jakby został kopnięty w tył kostki. Piłka potoczyła się, a gra była kontynuowana, kamery TNT poszły za akcją. Wytrzymałość Matthewsa przysporzyła mu reputację jednego z największych iron menów ligi. Kiedy upadał na parkiet, zawsze z niego wstawał. Grał pomimo bólu biodra, skręcenia kostki i nadwyrężenia kolana. Nie pamiętam ostatniego razu, gdy widziałem go leżącego., powiedział Kaleb Canale, asystent Mavericks, który spędził kilka lat trenując Matthewsa w Portland. Ale jak już upada, to szybko wstaje. Tak było zawsze, więc teraz widziałem, że może to być poważna kontuzja. Pam Moore, matka Matthewsa, oglądała mecz w domu w Wisconsin i natychmiast zaczęła się martwić, że nie widzi swojego syna wracającego do gry. Była już przyklejona do ekranu telewizora, czekając na powtórkę, która potwierdzi jej najgorsze obawy.

Zanim upadł na parkiet, Matthews już patrzył w dół. Kto do cholery mnie kopnął? Ale nikogo za nim nie było. Wiedział, że poczuł to ukłucie, którego boi się każdy zawodnik i przez głowę przebiegła mu właśnie myśl: Właśnie zerwałeś Achillesa. Całą następną godzinę spędził na bezskutecznych próbach przekonania samego siebie, że jest inaczej.

Może to tylko kilka ścięgien. Może zerwanie jest częściowe. Może to kostka. Ale próby racjonalizacji nie mogły go odciągnąć od rzeczywistości. W środku wiedział co pokaże badanie rezonansem magnetycznym zanim lekarze jeszcze wyjaśnili mu wyniki. Właściciel Blazers, miliarder Paul Allen, opuścił swoje miejsce przy parkiecie i poszedł sprawdzić co z Matthewsem. Podobnie GM zespołu, Neil Olshey. Szok związany z kontuzją się rozprzestrzeniał, powodując coraz więcej pytań odnośnie przyszłości Matthewsa. Dlaczego teraz? Przecież gram najlepszy sezon w karierze. Nasz zespół walczy o tytuł mistrza. Sezon kontraktowy. Czy ja byłem w kolejce po dużą wypłatę? Oczywiście? Czy na to zasłużyłem? Oczywiście. Czy to się stanie? Nie wiem.

Matthews miał dobry powód do zmartwień. Wyniki zawodników próbujących wrócić po zerwaniu Achillesa są słabe. Niektórzy już nigdy nie zagrali w meczu NBA. Kobe Bryant zerwał lewego Achillesa dwa lata temu w wieku 34 lat, ale inne kontuzje spowodowały, że trudno ocenić sukces jego powrotu. Elton Brand, Chauncey Billups i Christian Laettner wszyscy odnieśli tą kontuzję i nigdy więcej nie grali tak samo jak przed urazem.

Matthews odezwał się do mediów od razu po kontuzji. Wtedy obawiał się, że bliska więź, jaką miał z Blazers i fanami drużyny mogą już nigdy nie być takie same. To jest niedowierzanie. Siedzę tu w tej tubie, mam rezonans i nie słyszę żadnego dźwieku, nie czuję Achillesa, tak jakoś... nie mogę uwierzyć, że jestem tu, a moja drużyna walczy. Jeszcze tego wszystkiego nie przetrawiłem. - powiedział reporterom.

Matthews wrócił do domu i wziął długi prysznic, rozważając wszystkie możliwości i swoją niepewną przyszłość. Dostał SMS od Bryanta, który spytał go o jego nastrój i zachęcił go do znalezienia schronienia w hobby, które nie są związane ze sportem podczas rehabilitacji, do czytania i pogłębiania swojej wiedzy. To od razu mnie podniosło na duchu. Nie musiał się odzywać, a jednak to zrobił - szczególnie w przypadku kogoś kto jest twoim idolem, na którym się wzorował, przeciwko komu grał, wreszcie kogoś kto jest jednym z najlepszych w historii. - przypomina Matthews. Jako niewybrany w drafcie debiutant, Matthews pilnował Bryanta w playoffs 2010 roku. To nie było łatwe. Jednocześnie było dobrą zabawą. Grałem naprawdę świetną obronę, ale on wciąż trafiał trudne rzuty. Mam nadzieję, że kiedyś znów przeciwko sobie zagramy.

Po operacji naprawiającej ścięgno, lekarze zaopatrzyli Matthewsa w ortopedyczny but i dali mu kule, przewidując, że jego czas powrotu to od 6 do 9 miesięcy. Myślał o zbliżającej się wolnej agenturze i wnioskował, że zespoły będą rozważały też jegi etykę pracy i twardość, decydując się na oferowanie mu kontraktu. Ok, dziewięć miesięcy daje mi powrót w listopadzie. Czyli na starcie sezonu. Dziewięć miesięcy przecięte na pół: cztery i pół miesiąca, wtedy będę mógł już coś robić. Muszę przekonać ludzi, że będzie ze mną ok. Ludzie wiedzą co już zrobiłem. Wiedzą kim jestem.

Matthews musiał też sam siebie zapewnić, że dobrze sobie radził z pieniędzmi. Technicznie, jesteś bezpieczny. Wszystko inne jest niejasne.. Jego agent, Jeff Austin, pocieszał go, ale bez zbędnego płaszczyka ochronnego. Niektóre zespoły odwrócą się. Ale nie zamierzamy podpisać kontraktu z pięcioma zespołami. Chcemy podpisać z jednym.

Toronto, Phoenix i Sacramento okazały zainteresowanie pomimo kontuzji, ale Matthews odrzucił konkretną ofertę z Kings tuż przed podpisaniem kontraktu z Mavericks w lipcu. Był dla Dallas priorytetem podczas wolnej agentury, którzy podpisali z nim czteroletni kontrakt, później podwyższony do 70 milionów dolarów, gdy DeAndre Jordan cofnął się z danego wcześniej słowa. Po pierwsze, moi lekarze odegrali w tym wielką rolę. Doktor Souryal jest najlepszy w swoim fachu. I to był decydujący aspekt. I oczywiście jest też Wes. Jest nakręcony. Jest pracusiem. Wiedziałem, że przejdzie świetnie przez rehabilitację. - tak wyjaśnił podpisanie kontraktu Mark Cuban. Dla Matthewsa, dołączenie do Dallas stworzyło możliwość, której nie miał od czasów gry w szkole średniej: szansę bycia fundamentem drużyny.

Większość graczy ma aspirację bycia świetnym, chcą być częścią czegoś wielkiego - ale nie tylko częścią. Chcą być czynnikiem definiującym tę świetność. I ja czuję, że właśnie dlatego Dallas mnie chcieli, a ja czuję, że to idealnie pasuje do tego gdzie ja sam chciałem pójść. - powiedział Matthews. Wie, że są w lidze ludzie, którzy będą wątpili w szanse jego pełnego powrotu do zdrowia, ale jako zawodnik, który dostał sie do NBA, jako niewybrany w drafcie wolny agent i rozwinął się w jednego z najlepszych w lidze rzucających obrońców, przywykł do tego, że w niego wątpią.

Wesley Matthews miał nie móc kryć Kobego Bryanta. Także miał nie dostać minut jako debiutant w Utah Jazz u Jerry'ego Sloana. Tak naprawdę nie powinno go w ogóle być w NBA.

W dniu draftu 2009, Matthews nie mógł się zrelaksować. Starał się uspokoić zajmowaniem się czymkolwiek w noc draftu, poszedł nawet na halę swojej szkoły średniej, żeby poćwiczyć rzuty. Jak marzenia innych zawodników stawały się rzeczywistością, Matthews odciął się od świata i pracował nad swoim rzemiosłem. Niedługo później otrzymał sms, który zburzył jego spokój: Memphis Grizzlies wybrali Sama Younga, jego kolegę, też rzucającego obrońcę, który był typowany do pierwszej rundy, dopiero z 36. numerem. Matthews wiedział co to znaczy: jeśli Young został wybrany 10 do 15 miejsc niżej niż przewidywano, to on sam, który miał być między 38, a 50 numerem, nie zostanie wybrany w ogóle. Oddawał kolejne rzuty tak długo jak trwała druga runda. Gdy został ogłoszony ostatni wybór, Matthews opuścił halę i wrócił do domu. Jego matka, Moore, przytuliła go. Wybranie w drafcie nie zawsze jest najlepszym wyjściem. Może być wybrany w miejsce, w którym cię nie potrzebują. Musimy zacząć pisać swój własny scenariusz teraz. - tak mu powiedziała.

W tamtej chwili, Matthews polegał na często używanej radzie przez jego babcię: po porażce czy po wygranej, miał czas do północy, żeby czuć się podekscytowanym lub złym. Ale gdy zaczynał się nowy dzień, trzeba było zapomnieć o starych emocjach i iść naprzód. Tak więć do 00:01 byłem wściekły. Byłem zły. Byłem przygnębiony. Byłem każdą złą emocją. Ale po północy wziąłem się w garść i wyszedłem świętować z przyjaciółmi. - pamięta Matthews. To nie jest tak, że rozczarowanie po prostu zniknęło. Nikt nie zapomina o czymś w minutę. Ale fakt, że próbujesz to zrobić bardzo w tym pomaga. Otrzymał telefon od swojego agenta tamtej nocy. Utah Jazz chcieli wziąć Matthewsa w drugiej rundzie, ale zdecydowali się na gracza podkoszowego jako zabezpieczenie na wypadek utraty wysokiego w trakcie wolnej agentury. Byli zainteresowani podpisaniem Matthewsa na ligę letnią i od tego momentu przysiągł sobie, że przekona ich do zatrzymania go w drużynie.

Ta wytrwała pewność siebie została mu zaszczepiona przez matkę. Chciałam być pewna, że będzie twardy. Myślę, że tak jest w sporcie i dalej to już idzie: Zachowujesz łzy dla domu. Nigdy nie pozwalasz im widzieć jak płaczesz. To powstrzymało mnie od próby zrekompensowania tego, że w domu nie było mężczyzny. - dodała matka.

Jako samotny rodzic, Moore chciała być pewna, że jej syn nigdy nie będzie patrzył wstecz i zastanawiał się co by było gdyby. Może czasem byłam dla niego zbyt twarda. Nie widzę zbyt wielu złych następstw u Wesleya, czasem tylko przeraża mnie że myśli, że musi być idealny. Myśli o sobie, że musi być Iron Manem. Muszę my przypominać: 'Wesley, to jest fikcyjna postać.' - dodaje matka.

Wes Matthews Senior grał w NBA przez dziewięc sezonów, zdobywając mistrzowskie pierścienie z Lakers w 1987 i 1988 roku. Ale nie był zaangażowany w wychowanie swojego syna. Kiedy ludzie pytali Wesa Juniora o to jak grał jego ojciec, patrzy na to jakby obcy miał opowiadać o innym obcym. Moore nie używała nieobecnego ojca jako przykładu, tylko własnej, błyskotliwej kariery lekkoatletki do inspirowania syna. Dostała się na uczelnię Winsonsin-Madison jako koszykarka i sprinterka, ale lekkoatletyka była jej konikiem. Pod tym względem Wesley jest całkowicie ode mnie różny. Jest bardzo zorientowany na zespół. Ja byłam samolubnym sportowcem. Nie lubiłam błędów innych sportowców grających ze mną. Dwukrotnie została wybrana do składu All-American, a w 1981 roku zdobyła tytuł mistrzowski w biegu na 400 metrów w hali z wynikiem 53,88 sekundy, który do dzisiaj pozostaje rekordem uczelni.

Miała nadzieje, że załapie się na igrzyska w Los Angeles 1984 roku, ale jej zgranie w czasie nie było idealne. Zakończyła naukę w 1982 roku i rozważała dalej opcje: Mogłe trenować przez kolejne dwa lata, polegając na rodzinie, która by ją utrzymywała, gdy sama ścigałaby marzenie o igrzyskach bez jakichkolwiek gwarancji i oczywiście z ryzykiem odniesienia kontuzja. Jeśli z jakiegoś powodu nie zakwalifikowałaby się na igrzyska, co dostałaby w zamian za swój czas, wysiłek i energię?

Skończyła naukę i otrzymała ofertę pracy dla Neimana Marcusa jako asystent sprzedawcy. Jej trener wierzył, że mogła się zakwalifikować na igrzyska, nawet jednocześnie pracując i trenując. Ale jej praktyczna strona wzięła góra. Chciała sama się utrzymywać. Nikt mi nie powiedział: Możesz to odpuścić. I właśnie dlatego musiałam mieć pewność, że to się nie stanie w przypadku Wesleya, bo wtedy musiałabym cofnąć czas i zrobić coś inaczej, znalazłabym sposób na trenowanie przez te dwa lata i zobaczyłabym jaki efekt to by dało.

Moore uniknęła tego gdybania w przypadku swojego syna: Chciałam tylko, żeby nigdy nie patrzył za siebie. Kazała mu chodzić na zajęcia dodatkowe w sobotnie poranki. Kiedy uprawiał sport, wymagała by trenował ciężej i mądrzej niż ktokolwiek inny. Kiedy masz to uczucie, że nie ma obok ciebie nikogo, kto pracowałby ciężej niż ty, to uczucie pozwala ci wejść na wyższy poziom. - w ten sposób go motywowała.

Matthews regularnie grał przeciwko starszym gdy dorastał i było to lekkim zaskoczeniem, gdy został wzięty do drużyny w szkole średniej, jako uczeń pierwszej klasy. Tam spytał swojego trenera, Steve'a Collinsa, jak mógłby pomóc drużynie. Collins mu odpowiedział, żeby pozwolił grze asmej do niego przyjść. Żałuję, że nie powiedziałem mu, żeby wziął na siebie większy ciężar, bo chyba wtedy przegraliśmy mistrzostwa. Jako junior, Matthews złamał lewą rękę w półfinałach stanowych i pomimo urazu zagrał w meczu o mistrzostwo. Jak wspomina Collins, nie mógł nawet złapać piłki. Przegrali wtedy, ale Matthews poprowadził swój skład do mistrzostwa stanu Wisconsin w kolejnym sezonie.

Gdy Matthews miał zdecydować gdzie grać na uczelni, Moore dokonała obszernego sprawdzenia. Z jej błogosławieństwem i poradą, zrezygnował z rodzinnych Badgers - gdzie oboje jego rodzice byli gwiazdami - i wybrał Marquette. W procesie rekrutacji to wciąż byli Wes i matka, matka i Wes. Wiedziało się, że rekrutujemy naprawdę silną rodzinę. - powiedział były trener Marquette, Tom Crean.

W Marquette, Matthews stworzył obwód złożony z trzech obrońców z Dominicem Jamesem i Jerelem McNealem, i ten tercet zaczynał każdy mecz w piątce przez cztery sezony. Mieliśmy swoje przezwiska. Byliśmy dzieciakami. Byliśmy pierwszoroczniakami. Byli trzema amigos. Byliśmy wszystkim, ale zawsze byliśmy we trzech. I aż do ostatniego roku, to o mnie mówiło się najmniej. Dominic był debiutantem roku. Jerel był najlepszym obrońcą roku jako drugoroczniak. W trzecim sezonie, pojawił się Lazar Hayward i on był najlepszy. - wspomina Matthews. Jako senior, Matthews wreszcie wystrzelił, ale nawet gdy jego średnia wzrosła z 11,3 punktu na mecz do 18,3, nikt go nie wybrał w drafcie. Buzz Williams, który wcześniej zastąpił Creana jako główny trener Marquette, próbował przekonać Kevina O'Connora, GM Jazz o wartości Matthewsa. Nigdy nie trenowałem w NBA, więc nie mówię, że znam wszystkie odpowiedzi. Mówię tylko, że Wes znajdzie sposób, żeby dostać minuty na parkiecie i wtedy twój trener będzie miał problem ze znalezieniem powodu, żeby go z niego zdjąć. - wspomina rozmowę z O'Connorem Williams.

Zanim Matthews dołączył do składu Utah Jazz na ligę letnią, turecki klub złożył mu ofertę wartą 140 tysięcy dolarów. Taka kwota wystarczała, żeby zapewnić mu finansowe bezpieczeństwo. O pieniądzach myślał przez dwie godziny. Potem pomyślał o treningach przed draftem i o zawodnikach, z którymi walczył, a którzy szykują się do debiutu w NBA. Nie byłem gorszy na treningach. Jeden na jeden, dwóch na dwóch, trzech na trzech, nie przegrywałem treningów. Miałem ich 13. Wciąż myślałem - pieniądze, pieniądze, pieniądze. E tam. Jestem zawodnikiem NBA.

Granie dla Jazz w lidze letniej w Orlando mu nie poszło. Notował średnio 6,2 punktu, 1,4 zbiórki i 1,2 asysty w pięciu meczach. Co ważniejsze, widać było, że nie wywarł aż takiego wpływu na grę, gdy był na parkiecie, żeby załapać się do składu na sezon zasadniczy. Martwił się, że stracił swoją szansę na grę w NBA, ale Sacramento dodali go do swojego składu na ligę letnią w Las Vegas. Tam Matthews zagrał na tyle dobrze, że przekonał Jazz, którzy czekali wtedy na powroty po kontuzjach Kyle'a Korvera i C.J. Milesa, żeby ci złożyli mu propozycję kontraktu. Pod koniec sezonu debiutanckiego Matthews grał w playoffs w pierwszej piątce przeciwko Bryantowi i Lakers. Mieliśmy szczęście, że go mieliśmy i to była przyjemność go trenować, bo jest tak twardym zawodnikiem. Energii, którą wkładał w grę nie da się z niczym porównać. Myślę, że pasował do swoich kolegów z drużyny bardzo dobrze, a jego kariera jest tak udana z powodu jego podejścia i tego jak chce być rozpoznawany w lidze. - skomentował Jerry Sloan, trener Matthewsa w Utah Jazz.

Matthews został zastrzeżonym wolnym agentem po swoim debiutanckim sezonie. Tamtego lata podpisał wstępny kontrakt z Trail Blazers za 34 miliony dolarów na 5 lat, ale spodziewał się, że Utah wyrównają ofertę. Każdy artykuł, jaki czytałem, podpowiadał, że zostaje w Utah. Nie było możliwości, żeby mnie puścili. Więc miałem już w głowie ustalone, że wracam do Utah i byłem tym podekscytowany. Chciałem grać dalej z Paulem Millsapem i D-Willem. Ale Jazz tego nie podzielali. - wspomina Matthews.

Jazz nie wyrównali oferty Blazers i Matthews poszedł do Portland. Na wstępnej konferencji prasowej, Jason Quick z The Oregonian zapytał Matthewsa czy jest wart takiego kontraktu. To pytanie ciągnęło się za Matthewsem. Ponieważ musiałem pokazać, że jestem wart tych pieniędzy. Dla mnie podpisanie tego kontraktu było podwójną motywacją. Gdy Utah nie wyrównali oferty, wtedy według nich nie byłem tyle wart. I kiedy podpisałem ofertę i przyjechałem do Portland, musiałem wywiązać się z tak dużej kwoty, albo ją jeszcze przeskoczyć.

Zdeterminowany, by udowodnić, że jest warty kontraktu z Portland, Matthews znalazł inspirację w superbohaterze z komiksu. Nie tylko grał nie zważając na ból i lekkie urazy jak iron man, ale też zaczął sam o sobie myśleć jak o Iron Manie z komiksów Marvela. Widzieliście filmy. On jest człowiekiem, jak każdy inny. Musi walczyć z przeciwnościami jak każdy inny. Ale zawsze znajduje sposób, żeby sobie poradzić. Nie narzuca się. Nie dominuje fizycznie, ale jest mądrzejszy od wszystkich. Wciąż stoi na nogach. Wciąż majstruje. Pracuje i kończy swoją robotę. Mogę zrobić wsad nad kilkoma ludźmi. Mogę kilku ograć na koźle. Jestem atletyczny, ale nie jestem jak Gerald Green. Nie jestem jak Russell Westbrook. Ale mogę być tak samo efektywny jak oni.

Matthews notował śednio 15,9 punktu na mecz i prawie 3 celne rzuty za trzy w ostatnim sezonie dla Blazers, którzy skończyli rozgrywki z bilansem 51-31, zanim przegrali z Grizzlies w pierwszej rundzie playoffs. Wielu w lidze uważa Matthewsa za protoplastę gracza typu 3-and-D, zawodnika, który umie trafić z dystansu w ataku i bronić świetnie w grze 1 na 1, chociaż sam Matthews uważa, że ta łatka go ogranicza. Myślę, że ludzie niekoniecznie chcą przyznać, że jestem kompletnym, solidnym rzucającym obrońcą. Nie wiem czemu. Czuję, że gdyby mieli przylepić mi łatkę kogoś więcej niż 3-and-D, musieliby przyznać, że się co do mnie mylili.

W noc po kontuzji, Matthews oglądał mecz Portland z sali szpitalnej w Kalifornii. Kilka dni później przeszedł operację ścięgna Achillesa. Po niej lekarze poinstruowali Matthewsa, żeby trzymał nogę wzniesioną przez 18 do 20 godzin na dobą. Oglądał telewizję, grał w gry wideo. Zacząłem wychodzić z gipsu, a jak tygodnie mijały, ta liczba godzin malała, więc próbowałem trochę chodzić o kulach. Ale mogłem stać bez wznoszenia nogi przez około 20 minut zanim zaczęła mocno boleć.

Tego lata, gdy Portland zostali wyeliminowani z playoffs, a ich gwiazda LaMarcus Aldridge wybrał grę dla Spurs, Blazers zdecydowali się na przebudowę składu. Wymienili Nicolasa Batuma do Charlotte za Noaha Vonleh i Geralda Hendersona. Matthews nie miał opcji pozostania w Blazers, drużyny wciąż prześladowanej przez koszmar kontuzji, które dotknęły Grega Odena i Brandona Roya. Gdy tylko doznałem kontuzji, wszystko z Portland się zmieniło. Szczególnie, że przestaliśmy wygrywać i spadliśmy w tabeli. Myślę, że nie tylko LaMarcus odpuścił, ale Portland odpuściło także nas - a kiedy mówię Portland, mam na myśli management i decyzje, które chcieli podjąć.

W Dallas, Matthews miał nadzieję na stworzenie kandydata do tytułu razem z DeAndre Jordanem, Chandlerem Parsonem i Dirkiem Nowitzkim. Oczywiście, nie tak było zapisane w kartach. Ale nawet gdy Jordan zrezygnował z ustnego porozumienia z Dallas, a nowy zespół Matthewsa został obśmiany na twitterze, sam Wes nie zawahał się w swojej decyzji. Tam było dla mnie za dużo miłości. Oni autentycznie mnie chcieli. Tylko mnie. To nie był transfer łączony. Chcieli zapełnić dwie pozycje, centra i rzucającego obrońcę, a ja byłem tym rzucającym obrońcą. Nurtowało mnie mocno tylko jedno: powiedzmy, że DeAndre nie będzie chciał przyjść, czy nadal będą chcieli mnie?

DeAndre podjął swoją decyzję i tyle. Czy jestem zły, że zmienił zdanie? Nie. Jedyne z czym mam problem, to że odezwałem się do niego, a on nie odezwał się do mnie. Jeśli jesteś jak "Hey stary, tak po prostu czuję", to w porządku. Nie będę trzymał broni przy jego głowie i mówił: "Nie możesz odejść". Koniec końców musimy podejmować najlepsze możliwe decyzje. Jeśli myślał, że najlepiej było tu, a potem zdał sobie sprawę, że jest inaczej, nie mogę go za to winić.

Bez Jordana, wielu ekspertów NBA nie wierzy, żeby Mavericks mogli walczyć o miejsce w playoff w jak zawsze silnej konferencji zachodniej. Matthews spędził większość lata na rehabilitacji w Dallas z Parsonsem, który wraca do zdrowia po operacji kolana. Już ustaliliśmy, że będziemy najlepszym duetem skrzydłowych w lidze i nie będziemy używać tych kontuzji jako wymówki. Parsons rekrutował i Matthewsa i Jordana do Dallas i cieszy się z pozyskania Wesa. Przez cały proces, on był gościem, którego chciałem jako rzucającego obrońcą. Tak samolubnie, myślę, że jest idealny do gry obok nie, bo potrafi bronić, trafiać rzuty i grać tyłem do kosza. Nie umiem wymyślić lepszego rzucającego obrońcy, z którym wolałbym grać. Oczywiście James Harden jest bardzo dobry. Klay Thompson jest bardzo dobry. Ale do mojej gry i ofensywy naszego zespołu, posiadanie nas jako skrzydeł jest całkiem niezłą kombinacją. - ocenił całą sytuację Chandler Parsons.

Pauzowanie w ostatnim sezonie było trudniejsze dla Matthewsa niż jakakolwiek przeszkoda, którą spotkał na boisko. Koszykówka zawsze była dla mnie wszystkim. Nie tylko granie w nią, co kocham robić, ale też łączy moją rodzinę w całość i daje im tak wiele emocji. Jestem jedynakiem, więc cała ich uwaga była na mnie. Przychodzili na mecze w podstawówce, przychodzili na mecze w szkole średniej, byli zawsze na moich meczach w koledżu. Uważam że łatwo jest zawieść samego siebie. Łatwo jest przekreślić samego siebie. Powiedzieć "Nie mam ochoty dzisiaj iść na halę". Ale jeśli robiłbyś to komuś innemu - mojej rodzinie - nie mogę usprawiedliwić się z nie dania wszystkiego co mam. Trudno byłoby wychodzić na parkiet i nie dawać z siebie wszystkiego przed nimi.

W połowie września lekarze pozwolili Matthewsowi biegać i miał nadzieję na branie udziału w bezkontaktowych zajęciach w grze 5 na 0 podczas obozu przygotowawczego w Dallas. Kiedy ten termin minął, chciał być gotowy na początek sezonu regularnego. Teraz jego powrót wydaje się być jeszcze odleglejszy. Rzeczy koszykarskie, jak ścięcia, o to się nie martwię. To jest instynkt, kiedy piłka się odbija, żeby się wyciągnąć i spróbować ją uratować, zanim wyjdzie na aut, żeby zagrać akcję z poświęceniem. - powiedział Matthews. Główny lekarz Mavericks, Casey Smith, powiedział, że powrót Matthewsa zależy od tego jak jego działo przyjmie bardzo mocno zwiększone obciążenie. Achilles jest unikalny pod tym względem, że wszystko co robisz dotykając stopą parkietu, dokłada nacisku na to miejsce. Każda zmiana kierunku biegu, każde lądowanie, każdy wyskok. - ocenia Smith.

Dominique Wilkins jest jedynym zawodnikiem, który może być inspiracją dla powrotu Matthewsa. W wieku 33 lat powrócił po zerwaniu Achillesa i wrócił do formy gwiazdorskiej, notując średnio 29,9 punktu na mecz. Gdy wróciłem, ludzie mieli swoje wątpliwości. Mówili, że się skończyłem, tak jak i moja kariera. Przeszedłem przez rehabilitację dzień po dniu przez dziewięć miesięcy, wróciłem i zanotowałem najlepszy sezon w karierze. To wszystko zależy od zawodnika i tego jak nakręcony jest. - powiedział Wilkins w rozmowie z serwisem Grantland po zerwaniu Achillesa przez Bryanta w 2013 roku.

Tego akurat Matthews nie musi się obawiać. Jest jednym z najlepszych systemowych graczy w całej lidze. Uważałem go za jedną z gwiazd tam w Portland. Chcemy, żeby wyzdrowiał i chcemy, żeby się na tyle zintegrował, że zostanie gwiazdą w zespole. My tam będziemy i on też. Ale musimy mieć pewność, że nie ominiemy jakichkolwiek kroków, jeśli chodzi o proces rehabilitacji i zyskiwania kondycji. - powiedział trener Mavericks Rick Carlisle.

Matthews, który rozegrał swego czasu 250 kolejnych spotkań, zanim musiał odpocząć po kontuzji biodra, przyjmuje bardzo poważnie swoją ksywkę Iron Mana. Kładzie teraz nacisk na pójście naprzód i nie przyjmowanie opóźnień w leczeniu. On i ja rozmawialiśmy pewnego dnia. Nie będzie takiej sytuacji, że oglądam go i powiem: "Ok, wyglądasz świetnie, możesz grać", On sam musi czuć się z tym komfortowo. - dodaje Smith. Matthews wróci na parkiet, pewny siebie jak zawsze.

Moje ciało mówi samo za siebie. Jeśli ktoś porówna moje statystyki z liczbami innych graczy z mojej pozycji, których uznaje się za najlepszych i tylko porówna się liczby, jestem pewny, że ludzie się zdziwią, gdy zobaczą moje nazwisko, a nie kogoś innego. Nie muszę niczego udowadniać. Jestem podekscytowany tym, że będę mógł wyjść na parkiet i znów grać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz