Strony

Odsłony

piątek, 3 lipca 2015

Offseason 2015 - dzień 2



W nieco zmienionej formie, bo w pojedynkę nie da rady pisać osobnego tekstu na każdy transfer, wracamy z pędzącym przez NBA offseason. Greg Monroe dał Knicks prztyczka w nos, a to nie jedyny ciekawy transfer z ostatnich 24 godzin.

Pelicans zbroją się pod koszem

Alexis Ajinca i Omer Asik pozostaną w klubie i będą solidnym uzupełnieniem dla Anthony'ego Davisa pod koszem. Asik podpisze z zespołem pięcioletni kontrakt, warty 60 milionów dolarów. Według Marca Steina, tylko 45 milionów ma być gwarantowane, reszta do decyzji klubu. Z kolei, żeby zdobyć pieniądze na Ajincę, Pelicans zrezygnowali z zastrzegania Jeffa Witheya, który nie spełnił pokładanych w nim nadziei i najprawdopodobniej swojej szansy będzie musiał szukać gdzieś indziej. Francuz zwiąże się z klubem czteroletnią umową, dzięki której zarobi około 20 milionów dolarów.



Knicks dogadali Afflalo i Lopeza

Arron Afflalo, który zrezygnował z opcji w swoim kontrakcie wartej 7,75 miliona dolarów, zarobi rocznie niewiele więcej. Ma jednak gwarancję umowy na dłużej, bo podpisze z Knicks dwuletnią umowę, wartą łącznie około 16 milionów dolarów. Jak informował Chris Mannix ze Sports Illustrated, Afflalo szukał umowy, która pozwoli mu wrócić w niedługim czasie na rynek wolnych agentów.



Drugim ruchem transferowym jest pozyskanie Robina Lopeza. Środkowy Blazers ma związać się z Knicks, o ile nie zdecyduje się na to DeAndre Jordan. A jako, że szanse na to są nikłe, to praktycznie pewnym jest, że Lopez swoje 12-13 milionów dolarów będzie odbierał z przelewów wysyłanych przez Knicks.



Nets mają kolejnego rozgrywającego

Tak jak nie rozumiem budowania Sacramento Kings i Philadelphia 76ers, tak nie rozumiem też Brooklyn Nets. Mają w składzie Derona Williamsa, Jarretta Jacka, w dniu draftu pozyskali Steve'a Blake'a, a teraz jeszcze doszli do porozumienia z Shanem Larkinem. Ten ostatni co prawda nie jest klasyczną jedynką, ale ze względu na swoje warunki fizyczne powyżej tej pozycji nie powinien grać. Zwiąże się z Nets dwuletnią umową, w której drugi rok jest opcją po stronie zawodnika. Za każdy rok ma zarobić 1,5 miliona dolarów.



Davis wybiera Blazers nad Lakers, a Lillard zostaje w Portland

Przebudowy Blazers ciąg dalszy. Po ściągnięciu Masona Plumlee, Noaha Vonleh, Geralda Hendersona i Al-Farouqa Aminu, przyszedł czas na Eda Davisa. Blazers stworzyli zatem bardzo ciekawy i młody zestaw graczy podkoszowych. Davis ma za sobą bardzo przyzwoity sezon w Los Angeles Lakers. Zrezygnował z opcji w kontrakcie i z Blazers podpisał 4-letnią umowę warta 20 milionów dolarów. Nie zawiera ona żadnych opcji i jest w pełni gwarantowana.



Z kolei Damian Lillard, czego można się było spodziewać podpisze z Blazers nową umowę. Będzie to pięcioletni kontrakt wart nawet 125 milionów dolarów. Oczywiście jest to maksymalna umowa.

Monroe idzie do Bucks

Najważniejszy transfer dnia drugiego. Greg Monroe po tym jak został niezastrzeżonym wolnym agentem mógł przebierać w ofertach. Dostał je od Los Angeles Lakers i New York Knicks, jednak ostatecznie wybrał Milwaukee Bucks, bo jak sam stwierdził są drużyną najbardziej gotową na play-off już dzisiaj. Z Bucks podpisze trzyletni, maksymalny kontrakt, warty 50 milionów dolarów, ale trzeci rok umowy ma być opcją po stronie zawodnika.



Ellis do Pacers, ale może nie bezpośrednio

Monta Ellis porozumiał się w kwestii czteroletniego kontraktu wartego 44 miliony dolarów z Indiana Pacers, z opcją po stronie zawodnika po trzech latach. Być może jednak trafi do Pacers na zasadzie sign-and-trade. Kluczem do takiego ruchu jest DeAndre Jordan. Jeśli zdecyduje się zasilić Mavericks, to Ellis przyjdzie jako wolny agent do Indiany. Jeśli Jordan wybierze kogoś innego, to bardzo prawdopodobna jest wymiana Ellisa na Roya Hibberta.



Jared Dudley zamiast Pierce'a

Nie jest to może wymarzony ruch dla Washington Wizards, ale po odejściu Paula Pierce'a musieli chociaż częściowo zapełnić lukę po nim. Podstawowymi rozwiązaniami będą na pewno Otto Porter i wracający do zdrowia Martell Webster, ale poza tym będzie to też Jared Dudley. Wizards doszli do porozumienia z Bucks w sprawie wymiany. W zamian za Dudleya wysłali do Bucks wyjątek od wymiany, a także wybór w drugiej rundzie draftu.



Wade jeszcze na rok w Heat

Dwyane Wade jednak zostaje w Miami. Porozumiał się w sprawie nowego kontraktu, który mu zagwarantuje 20 milionów dolarów. Nie jest to maksymalna umowa, bo mógłby zarobić nawet 22 miliony dolarów. Mimo wszystko będą to najwyższe roczne zarobki Wade'a w jego karierze.



Matthews dołączy do Mavericks

Dallas Mavericks wreszcie upolowali zawodnika podczas tegorocznego offseason. Od nowego sezonu w ich barwach będzie grał Wesley Matthews. Doszedł do porozumienia w sprawie czteroletniej umowy, ale nie wiadomo jeszcze ile będzie zarabiał. Mówi się, że będzie to w przedziale 10-12 milionów dolarów. Matthews odrzucił bardzo lukratywną ofertę z Kings, wartą 64 miliony dolarów za 4 lata gry.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz