Strony

Odsłony

wtorek, 21 lipca 2015

Lawson rezygnuje z gwarancji kontraktu



Houston Rockets i Ty Lawson porozumieli się w kwestii dodatkowego zapisu przy wymianie zawodnika. Dzięki niemu umowa Lawsona jest w pełni gwarantowana tylko w sezonie 2015/16.



Ten ruch jest dobry dla obu stron. Rockets mają dla siebie rok na sprawdzenie Lawsona. Cena za ten rok jest spora, bo wynosi 12,4 miliona dolarów. Jednak po tym sezonie będą mogli zdecydować czy chcą zachować Lawsona w zespole, gdy ten się sprawdzi, czy też puścić go wolno i zrobić sobie sporo miejsca w salary cap.

Lawson z kolei w przypadku niepowodzenia eksperymentu w Houston i tak trafi na rynek w dobrym momencie, bo będzie to kolejny skok salary cap i będzie mógł podpisać nową, wyższą umowę. To też pokazuje jak bardzo mu zależało na odejściu z Denver, skoro zgodził się na taki ruch. W końcu to ponad 13 milionów dolarów, które mogą do niego nigdy nie wrócić, jeśli zaliczy bardzo duży spadek formy i nie odnajdzie się w Houston.

Największym zwycięzcą tej wymiany zostaje zatem Daryl Morey. Pozbył się kilku nie do końca potrzebnych graczy, dostał potencjalnego gracza pierwszej piątki, a jednocześnie jeśli się nie sprawdzi, to go odda za nic i będzie miał pieniądze na nowych zawodników. To też nie jest pierwszy raz, gdy Morey robi podobną rzecz. Kilka miesięcy temu, gdy wyciągał z Minnesota Timberwolves Coreya Brewera, zawarł z nim porozumienie, że zawodnik nie skorzysta z opcji w swoim kontrakcie na sezon 2015/16.

Co prawda ze zwykłego rachunku wyszło na to, że teraz więcej mu płaci po podpisaniu nowego kontraktu, ale fakt bycia wolnym agentem dał Moreyowi większe pole manewru podczas bieżącego offseason.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz