Strony

Odsłony

środa, 1 lipca 2015

Bardzo pracowity dzień Spurs



Danny Green zostanie w Spurs, a Tiago Splitter odejdzie do Atlanta Hawks. Spurs dzięki temu pozostawiają najważniejsze elementy w składzie, a przy okazji zrobili miejsce dla LaMarcusa Aldridge'a.

Green porozumiał się w sprawie czteroletniego kontraktu, dzięki któremu zarobi 45 milionów dolarów. Green miał być na celowniku kilku zespołów, jak New York Knicks czy Detroit Pistons. Ostatecznie jednak pozostał w Spurs, czym zagrał na nosie wielu podającym informację, że mógłby zmienić pracodawcę. Kontrakt, który mu został zaoferowany nie jest przesadą jak na zawodnika 28-letniego, który trafia 42% rzutów za 3 punkty i jest wybitnym specjalistą od obrony.

Żeby jednak mieć pieniądze na Aldridge'a, a jednocześnie nie płacić podatku od przekroczenia progu luxury tax, musieli kogoś wytransferować i tym kimś jest Tiago Splitter. Jego kontrakt warty 8,5 miliona dolarów został wysłany do Hawks, do swojego dobrego znajomego, Mike'a Budenholzera. W zamian Spurs nie otrzymali nic poza wolnymi pieniędzmi w salary cap, które mogą zamienić na maksymalny kontrakt dla Aldridge'a.



Hawks z kolei stoją przed trudnym wyborem. Dostali Splittera, który wzmocni ich pod koszem. Będzie to ważne choćby po odejściu Pero Anticia, który będzie kontynuował karierę w Fenerbahce Stambuł. Stracili już DeMarre Carrolla, który przechodzi do Toronto Raptors. Nie wiadomo co się stanie z Paulem Millsapem. On bowiem otrzymał ofertę czteroletniego kontraktu, wartego 80 milionów dolarów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz