Strony

Odsłony

poniedziałek, 13 lipca 2015

Bargnani jednak w Nets



Vlade Divac nie ma jednak aż takiej siły przekonywania jak pisałem wczoraj. Andrea Bargnani postanowił jednak zostać w Nowym Jorku i będzie graczem Brooklyn Nets.

Wczorajsze informacje Marca Steina nie sprawdziły się. Włoch odrzucił to, co mógł mieć u Viveka Renadive i zostanie graczem Nets, którzy trochę odetchnęli pod względem pieniędzy wraz z odejściem Derona Williamsa. Nie oznacza to jednak, że zamierzają w jakikolwiek sposób przepłacać Bargnaniego:



Bargnani zarobi minimum dla weterana z opcją na drugi sezon. Co ważne dla Włocha, już ten sezon jest w pełni gwarantowany, a zapewne na tym mu najbardziej zależało. Jak informuje cytowany wyżej Tim Bontemps, New York Knicks ostatecznie zrezygnowali ze starań o Bargnaniego ze względu na jego problemy zdrowotne. Od przeprowadzki do Big Apple, Bargs zagrał tylko w 71 ze 164 możliwych meczów.

Nets prawdopodobnie zwrócili się do Bargnaniego także ze względu na odejście Mirzy Teletovicia. Bośniak przeszedł do Phoenix Suns, zostawiając sporą dziurę pod względem rzutów za 3 punkty. Andrea nie sprawia, że ta luka od razu jest zapełniona, ale na pewno jest to lepsze rozwiązanie niż gdyby Włocha tam nie było. I podobnie jak w przypadku Kings, Bargnani będzie dobrze pasował do gry obok Brooka Lopeza w ofensywie. A gdy jego nie będzie, to Bargs może pełnić rolę strech centra.

Nets jeszcze czeka kilka decyzji. Mają już 18 zawodników na kontraktach, w tym 13 na w pełni gwarantowanych. Markel Brown, Cory Jefferson, Willie Reed i Ryan Boatright mają je częściowo gwarantowane, a Earl Clark w pełni niegwarantowany. Ktoś na pewno odpadnie, bo do rozgrywek można zgłosić 15 graczy pod koniec października.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz