Strony

Odsłony

sobota, 7 listopada 2015

Preview: Zabawa

Dużo tych zdjęć Stephena Curry'ego ostatnio. Golden State Warriors po wczorajszej nocy zostali jedyną drużyną w tej lidze na N bez porażki. Z tej okazji wymyśliłem zabawę, a właściwie mini-typerka: "Kiedy Luke Walton przegra swój pierwszy mecz jako head coach?"

Golden State (6-0) @ Sacramento (1-5) - 4:00
Raczej nie dzisiaj. Kings nadal bez DMC i być może również bez WCS, który kontuzjował nogę. Stefan zdobywa średnio jordanowskie 35,5 punktu/mecz, w dodatku na 56,9% z gry i nie ma jeszcze słabszego spotkania na koncie. Czy Rajon Rondo jest w stanie TO zrobić? Czy mógłby to robić w czasach swojej celtyckiej świetności? Nie sądzę, bo Curry'ego nie da się zatrzymać jednym zawodnikiem, trzeba trapować, trapować i jeszcze raz trapować. Wątpliwe, że Top-5 najgorsza aktualnie obrona ligi to ogarnie.
A więc kiedy?
W poniedziałek do Oakland wpadną Detroit Pistons. Wygląda na 8-0.
Środowa noc to spotkanie w Memphis i próba rewanżu za "50 sposobów na kastrację Misia". Gospodarze zapewne potraktują mecz jako spotkanie playoffowe, więc jestem skłonny postawić tutaj znak zapytania.
Jeżeli powyższe pyknie, to w czwartek na TNT Warriors ustrzelą dziesiątkę w Minnesocie, a potem mają Brooklyn u siebie (zaraz pobawimy się w inną grę) i tych dziwnych Toronto Raptors (GS dwukrotnie ich zblowoutowali sezon temu). 12-0?
Teraz robi się trochę trudniej i prawdopodobnie gdzieś tutaj ta zabawa się zakończy. Wyjazd do Clippers i b2b u siebie z Bulls. Nie polecę dalej, ale tak całkiem obiektywnie patrząc na terminarz, to do 7-meczowego tripu na wschód (początek grudnia) możemy mieć tutaj coś typu 16-2. Będę nudny i obstawiam, że przegrają w Memphis. Your thoughts?
Typ: GSW

Minnesota (2-2) @ Chicago (4-2) - 0:00
Co się dzisiaj dzieje w Windy City, że tak wcześnie? W każdym razie to spotkanie długo nie potrwa. Andrew Wiggins jest coraz bardziej wanted, bo po 4 spotkaniach oddaje więcej rzutów niż zdobywa punktów (29,3% celności). Derrick Rose po wyczynach z Thunder już wanted chwilowo nie jest. Poza dwójką Hinrich/Dunleavy, nie zagrać może Kevin Martin (problemy osobiste).
Typ: CHI

Orlando (2-4) @ Philadelphia (0-5) - 1:00
Bilans Magic kłamie, bo nie zagrali oni żadnego słabego spotkania. Schedule w następnych tygodniach jest łaskawy, więc moglibyśmy o Orlando usłyszeć po raz pierwszy od 2012 roku. I nadal możemy, tylko że będzie o to trudniej bez Nikoli Vucevicia (obita kość w kolanie - nadal brak update'u ile mniej więcej opuści). Z powodu Jahlila Okafora nie będę się znęcać "kiedy 76ers coś wygrają". Maybe tonight. A jak nie to przez następne 4 mecze takiej okazji nie będzie: Chicago (D), Toronto (D), Oklahoma (W) i San Antonio (W).
Typ: PHI

Washington (3-2) @ Atlanta (6-1) - 1:30
Jeden z ciekawszych match-upów sobotniej nocy. Przypomnienie playoffowej rywalizacji, z tym że point-guard Wizards jest teraz zdrowy i po nieudanym meczu w Bostonie wcale się nie zdziwię, jak przybędzie z odwetem. Hawks po cichu mają W6 na łatwym terminarzu, który się jeszcze przez 7 spotkań nie kończy (najtrudniejszy mecz u siebie z Jazz). Korver poprosił Mike'a Budenholzera o zezwolenie na grę w back-to-backu, ale werdyktu jeszcze nie ma (edit: zagra).
Typ: WAS

New Orleans (0-5) @ Dallas (2-3) - 2:30
Part 1 dwumeczu, który zakończy się co ciekawe dopiero we wtorek. Pelicans muszą szukać wygranych, chociaż chyba na razie nie grozi im taka pogoń jak zeszłej zimy Westbrooka i Thunder, ponieważ niemrawo wystartowali ich najgroźniejsi rywale o miejsca 6-8, czyli Grizzlies (3-3), Jazz (3-2) i Suns (3-3). Mavericks też tutaj aspirują, więc chociaż jedno zwycięstwo z nimi będzie błogosławieństwem dla tej brwi. Ci z kolei skopali dwa openery w American Airlines Center i tutaj również nie należy wymagać za wiele. Wes Matthews powoli będzie dochodzić do formy, grając na swoim 27-minutowym limicie i bez b2b. Parsons jeszcze przez kilka spotkań grać powinien tylko w początkowej połowie (po niewypale z grą w tej końcowej z Hornets) i do 15 minut max. AD vs już-nie-obrońca Dirk Nowitzki wróży mi kolejne highlighty u Piotra z rana. Ahh, warto uronić łzę nad Kendrickiem Perkinsem, który przez naderwanie mięśnia piersiowego (to samo co u Ala Horforda przed dwoma laty) opuści najbliższe 3 miesiące.  ;(
Typ: NOP

Brooklyn (0-6) @ Milwaukee (3-3) - 2:30
Gramy.
Po dzisiejszej, jak mniemam porażce, Nets lecą na zachód, gdzie będą walczyć o unikanie blowoutów w Houston, Sacramento i Oakland. 0-10, Lionel.
Następnie wracają do nowoczesnej Barclays Center, do której nikt nie przyjdzie, żeby przegrać z Atlantą Hawks. 0-11.
Potem wielka szansa, bo mecz z Hornets (b2b), ale w Charlotte. Kemby Walkery dalej mnie nie przekonują i przez 1,5 tygodnia raczej się to nie zmieni.
Kolejnie wyjazd-dom z Celtics (3-1 dla BOS w zeszłym sezonie) i pewnie 0-2. To znaczy 0-14.
Brooklyn Nets na serio mogą być 0-16. Kolejne 2 dodałem, bo są to wyjazdy do Oklahomy i Cleveland.
A jeszcze trochę pognębię. U siebie z Pistons i Suns. I jak to TEŻ nie wpadnie, to mamy derby Nowego Jorku w Madison Square Garden. Dalej jeszcze rewanże z HOU i GSW u siebie... 2-19, 1-20 czy 0-21?
Czyżby Philadelphia znowu miała stracić 1. pick?
Reminder: wybór Nets przechodzi na konto Boston Celtics. Mwhahahaha.
Żeby tylko Bucks (W3) coś dzisiaj nie nabroili. Trzeci raz nie zagra kostka Michaela Cartera-Williamsa.
Typ: MIL

Charlotte (2-3) @ San Antonio (3-2) - 2:30
Hornets i tak już uszczknęli z tej 3-meczowej wyprawy po Konferencji Zachodniej sporo (ostatni mecz w Socie). Spurs podrażnieni porażką w stolicy, a LaMarcus Aldridge będzie kryty przez Marvina Williamsa i może tej nocy zainkasuje występ rodem z Portland (dotychczas miał taki jeden w Bostonie).
Typ: SAS (+20)

Memphis (3-3) @ Utah (3-2) - 3:00, NBATV
Defensive Showdown. Przynajmniej na papierze, bo Grizzlies mają póki co 4-ty od końca DefRtg w lidze (110,1 - sezon temu 102,2). Marc Gasol z nowym kontraktem nie wystartował po sprintersku, w dodatku ma problem z bólami szyi (ale zagra). Misie dotychczas dobrze odpowiadają na rozczarowujące porażki i stawiam, że podtrzymają passę. Rozchorował się Derrick Favors (tylko 15 minut w Denver), ale jest "probable".
Typ: MEM

Mecz dnia: Houston (3-3) @ LA Clippers (4-1) - 4:30
Szkoda tylko, że Rockets w b2b (Harden, Lawson i Thornton grali ponad 40 minut, Ariza 37). Dwight Howard grał 0 i dzisiaj jest pełen energii w tym match-upie centrów-śmieszków. Chris Paul lekko naciągnął pachwinę (tą samą co w Game 7 ze Spurs), jednak nie ma zagrożenia jego absencją. Dla Houston, podobnie jak wczoraj, nie zagrają Beverley/Jones/Motiejunas i Clippersi powinni to wykorzystać (Blake Griffin zademonstruje swój warsztat), zwłaszcza że są dodatkowo zmotywowani tym ciągłym brzęczeniem w głowach po ostatnich playoffach (+ porażka z Warriors). Nie najlepszy moment dla Rockets, żeby grać z Los Angeles Clippers. Dżoszu Smyfie, nie pomyl drużyn.
Typ: LAC

Podsumowanie typów: 32/51 - 62,7%.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz