Strony

Odsłony

poniedziałek, 22 czerwca 2015

Podsumowanie 14/15: Sixers



Sam Hinkie prowadzi dziwną politykę w klubie. Wybiera w drafcie kolejnych kontuzjowanych graczy, a potem wymienia tych, którzy są najlepsi w zespole. Trudno mi sobie wyobrazić ten zespół w najbliższym sezonie bez konkretnych zmian.

Zespół w statystykach:
Bilans: 18-64
Off Rtg: 93,0 (30. miejsce)
Def Rtg: 102,1 (14. miejsce)
Tempo gry: 98,28 (7. miejsce)

Trener: Brett Brown (37-127 w trakcie 2 sezonów)

Jak już napisałem we wstępie, nie rozumiem polityki transferowej Sixers, a ona bardzo utrudnia pracę Brownowi. Wypełnienie składu zawodnikami, którzy w najlepszym razie łapią się do NBDL nie jest czymś o czym marzy trener jakiejkolwiek drużyny w NBA. Brown mimo tego sobie radzi całkiem nieźle. Znalazł tożsamość zespołu dzięki solidnej obronie i szybkiemu tempu gry. Te dwa elementy wyróżniają Sixers w tym sezonie i pod ich względem wyglądali o niebo lepiej od większości drużyn na dole tabeli.

Jednak brak talentu po stronie atakowanej spowodował, że byli daleko w tyle jeśli chodzi o atak. 93,0 punktu na 100 posiadań to fatalny wynik. Ale jeśli Hinkie nie sypnie groszem, żeby sprowadzić sensownych graczy, to za rok możemy spotkać Sixers w tym samym miejscu, niezależnie od tego jak dobrze swoją pracę wykona Brown.

Najlepsi statystycznie:

Punkty:
Tony Wroten - 16,9
Robert Covington - 13,5
Isaiah Canaan - 12,6
Ish Smith - 12,0



Zbiórki:
Nerlens Noel - 8,1
Thomas Robinson - 7,7
Luc Mbah a Moute - 4,9
Henry Sims - 4,9



Asysty:
Tim Frazier - 7,2
Ish Smith - 6,1
Tony Wroten - 5,2



Przechwyty:
Nerlens Noel - 1,8
Tony Wroten - 1,6
Robert Covington - 1,4
Ish Smith - 1,3
Luc Mbah a Moute - 1,2



Bloki:
Nerlens Noel - 1,9
Jerami Grant - 1,0



MVP: Nerlens Noel - 9,9 pkt., 8,1 zb., 1,7 as., 1,8 prz., 1,9 blk., 46,2% z gry

Noel po dość niemrawym początku z każdym kolejnym tygodniem nabierał pewności siebie. Był filarem obrony Sixers. To z nim na parkiecie tracili 100,4 punktu na 100 posiadań, aż o 4 punkty lepiej niż gdy siedział na ławce. Problemem było jednak to, ze jednocześnie przy tym grali też o 4 punkty gorzej w ataku. I we wskaźniku Net Rtg wyszło ostatecznie na remis.

Teraz przed nim ważny sezon, bo jeśli potwierdzą się plotki o tym, że Joel Embiid nie zagra w ogóle, to o ile Sam Hinkie nie wybierze kolejnego podkoszowego, to rola Noela w ofensywie wzrośnie. Nie spodziewam się nie wiadomo czego, ale dotarcie do 50% z gry i sezon zakończony średnimi double-double jest jak najbardziej w jego zasięgu.

Nie zdziwię się też jeśli sezon 2015/16 zakończy ze średnimi powyżej 2 w każdej z podstawowych kategorii. Punkty i zbiórki to pewniak, ale asysty, przechwyty i bloki też są możliwe. W tym sezonie dużo mu nie zabrakło. Odkąd liczone są statystyki przechwytów i bloków tylko dwóm zawodnikom udała się ta szuka. Hakeem Olajuwon zrobił to trzykrotnie, w sezonach 1987/88, 89/90 i 90/91, a w rozgrywkach 1991/92 dokonał tego David Robinson. Noel może się za rok znaleźć w doborowym towarzystwie.

Rozczarowanie: Sam Hinkie

Po raz pierwszy nie wybrałem tutaj zawodnika. Hinkie odpowiada za wszystkie dziwne ruchy transferowe Sixers. Nie wiadomo jeszcze jaki będzie finał tego jego szaleństwa, ale póki co rezultat jest lichy. Oddał w trakcie rozgrywek dwóch ważnych zawodników - Michaela Carter-Williamsa do Bucks i K.J. McDanielsa do Rockets. Obaj poszli praktycznie za nic. W wymianie za Williamsa dostali tylko wybory w drafcie, a w tej z udziałem McDanielsa przyszedł Isaiah Canaan i też wybór w drafcie.

Nie jest to sposób na budowanie zespół, przynajmniej moim zdaniem. Hinkie skazuje kibiców Sixers na lata przeciętności. A nawet gorzej. Przeciętność byłaby przez kibiców mile widziana. Tutaj szykują się lata takie jak mieli jeszcze niedawno Golden State Warriors, którzy od 1994 roku do 2010 tylko raz zawitali w play-off. I chyba tego życzę teraz Sixers, bo to nie jest sposób na zdobywanie fanów i budowanie drużyny.

Najważniejszy moment w sezonie: Joel Embiid i jego rehabilitacja

Embiid miał być zbawcą Sixers. Miał być tym wokół którego zespół zostanie zbudowany. Jednak po roku spędzonym na rehabilitacji najprawdopodobniej opuszczony zostanie kolejny. Kolejny, który nie wiadomo czy nie przerodzi się w historię Odenopodobną. Embiid ma się poddać kolejnej operacji i na pewno nie zagra w lidze letniej. Teraz tylko możemy czekać na ogłoszenie, że następne etapy rehabilitacji wykluczą go z gry w preseason, potem z kolejnych miesięcy sezonu.

Sytuacja kadrowa:

Ważne kontrakty na nowy sezon mają Embiid, Noel, Furkan Aldemir, Tony Wroten, Robert Covington, Jerami Grant, Hollis Thompson, Isaiah Canaan i JaKarr Sampson. Jest jeszcze 12 milionów JaVale'a McGee, ale ten kontrakt został rozwiązany. Mamy zatem 9 zawodników, których łączne zarobki w sezonie 2015/16 to 17,8 milion dolarów. Strasznie małe pieniądze i już nie mogę się doczekać kogo przepłaci w to lato Sam Hinkie, żeby dobić do minimalnego progu salary cap. Więcej mnie nie interesuje i was też nie powinno, chyba że w kwestii lig Fantasy. To jedyne miejsce, gdzie Sixers mogą być dobrzy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz