Strony

Odsłony

poniedziałek, 29 czerwca 2015

Brandon Knight zostaje w Suns



Oficjalny start offseason to 1 lipca, kiedy to wolni agenci mogą rozmawiać z zespołami, ale jeszcze nic nie podpisywać. To jednak nie oznacza, że nie odbywają się nieoficjalne spotkania. I właśnie z takich spotkań pojawiają się choćby takie informacje, że Brandon Knight podpisze nowy kontrakt z Phoenix Suns.

Knight pojawił się w Phoenix w lutym tego roku po dużej wymianie między innymi z Milwaukee Bucks. Ma za sobą najlepszy sezon życia, ale jednocześnie sezon, który kończył w gabinetach lekarskich. Nie zaistniał praktycznie w Suns, rozgrywając tylko 11 meczów. Zatem za jego wyznacznik powinny służyć 52 mecze rozegrane jeszcze w barwach Bucks. Mecze, które przywróciły wszystkim nadzieję w Brandona Knighta. Był on bowiem liderem zespołu Jasona Kidda, prowadząc go do play-off.

Okres spędzony w Bucks to 17,8 punktu, 4,3 zbiórki, 5,4 asysty ale też 3,2 straty na mecz. Na plus na pewno też można mu zaliczyć skuteczność z gry i za 3 punkty. W obu kategoriach notował najlepsze wskaźniki w karierze. Z gry było to 43,5%, a za 3 aż 40,9%. Zatem można śmiało powiedzieć, że takich liczb oczekują teraz w każdej drużynie NBA od swoich rozgrywających lub graczy z pogranicza pozycji 1-2.

Według Gary'ego Woelfela z Racine Journal Times, Knight otrzyma ofertę pięcioletniego kontraktu wartego 70 milionów dolarów. To dokładnie taka sama umowa jaką rok temu otrzymał Eric Bledsoe. I właśnie oni we dwóch mają być duetem obwodowym, który przywróci w Phoenix play-offy. Powraca jednak jeden problem, ten sam, który miał zastopować trójgłową hybrydę rozgrywających w poprzednim sezonie, czyli tylko jedna piłka. Knight także jest graczem lubiącym mieć piłkę w rękach.

Jest jednak niezłym graczem w akcjach typu spot-up. W barwach Bucks co prawda tylko 13,0% jego akcji kończyło się w ten sposób, ale zdobywał 1,12 punktu na akcję typu spot-up, trafiając przy tym bardzo solidne 41,9% z gry. Dla porównania Bledsoe miał podobną ilość takich akcji - 13,8%, ale zdobywał z nich 0,93 punktu przy skuteczności 36,1%. Jeśli weźmiemy jednak pod uwagę ich wspólny czas w Phoenix, to liczby Knighta spadają dramatycznie - 0,77 punktu na posiadanie i skuteczność 27,6%. Zwalę to jednak na trudności związane z szybkim wpasowaniem się w system ofensywny zespołu.

Jeśli Jeffowi Hornacekowi uda się pogodzić obu panów, to mogą mieć z nich pożytek, chyba nawet lepszy niż z duetu Dragic - Bledsoe, który w sezonie 2013/14 był tak fantastyczny. Knight jest lepiej zbudowany niż Dragić, lepiej od niego broni i wydaje się nie mieć aż tak rozbuchanego ego, co ewidentnie wpłynęło na rozstanie Słoweńca z Suns.

4 komentarze:

  1. zróbcie coś z tą stroną. Strasznie brzydka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam na to czasu. Ledwo mi starcza na napisanie raz na jakiś czas tekstu. Jak się uda kiedyś znaleźć trochę czasu, to może coś się zmieni, ale zasadniczo szablon pozostanie.

      Usuń
    2. Co się stało z poprzednią strona? tak spytam z ciekawości :)

      Usuń
  2. Została zjedzona przez wirusa.

    OdpowiedzUsuń