Niezbyt długo trwać mariaż Paula Pierce'a z Washington Wizards. Pierce wygrał im kilka meczów w sezonie, a teraz wrócił do domu. Do Los Angeles i do swojego ulubionego trenera.
Pierce zwiąże się trzyletnią umową z Los Angeles Clippers, z czego trzeci rok będzie opcją po stronie zespołu. Ta umowa ma mu zagwarantować około 10,5 miliona dolarów. Pierce w ostatnim sezonie w barwach Wizards notował średnio 11,9 punktu, trafiając przy tym 38,9% rzutów za 3 punkty.
Ważniejsze jednak od pieniędzy jest to, że wraca do swojego rodzinnego Los Angeles, ale jednocześnie nie do znienawidzonych Lakers. A że przy tym jego trenerem będzie ulubiony Doc Rivers, to tylko sprzyja temu ruchowi.
Clippers w ten sposób uzupełniają swój coraz lepszy skład. Jeszcze przed draftem pozyskali Lance'a Stephensona, oddając w zamian Spencera Hawesa i Matta Barnesa. Ich kolejnym ruchem będzie walka o zatrzymanie niezastrzeżonego wolnego agenta, DeAndre Jordana, co wcale nie musi być takie proste do wykonania. Bardzo mocno bowiem starają się o niego Dallas Mavericks.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz